Opuszczone miejsce
często boli.
Mnożymy się
ucięci
tęsknotami.
Jesteśmy rozgwiazdami.
(z „My rozgwiazdy” Białoszewskiego)
Kochani, trudno powiedzieć łzom, żeby nie napływały do oczu. Trudno zabronić sercu drżeć, kiedy KAWĘ – święto naszych pasji i talentów, ale przede wszystkim naszej bliskości, celebrujemy z dala od siebie. Nie tak to sobie wyobrażaliśmy. Nie o takiej formie marzyliśmy. Ale pomimo to jesteśmy razem. Przez ostatnie dni podziwialiśmy nasze prace – wyraz niesłabnącej i niczym niepowstrzymanej woli twórczej. Świadectwo niezwykłych zdolności i żywotnej kreatywności. A teraz, na zakończenie, możemy przenieść się myślą do minionych festiwali. Wtulić w kojące ciepło wspomnień i westchnąć z nostalgią do czasów, kiedy nic nas od siebie nie rozdzielało. Niech jednak nie rodzi to w nas tylko smutku i tęsknoty, ale niech zaowocuje również nadzieją, że już niedługo spotkamy się na korytarzach, rozstawimy scenę i po prostu będziemy ze sobą – w Czackim.
Wasi Szefowie KAWY
prezentujemy: Misia Jakubowska “Feeling Good” – fortepian
więcej prac i występów na stronie KAWY na FB